admin
Administrator
Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nordmar
|
Wysłany: Czw 11:22, 19 Kwi 2007 Temat postu: Beliar |
|
|
Beliar
Zdecydowanie negatywna postać naszej historii. Przyczyna i przedstawiciel zła, które przyszło nam tępić. Autorzy gry nawet dobierając imię Beliar nie postąpili przypadkowo, bo jest to określenie znane już z naszej, tej prawdziwej ludzkiej, kultury. Otóż Beliar (Belial) pochodzi od hebrajskiego belijja’al oznaczającego po prostu zło o charakterze nieosobowym lub osobowym. W Starym Testamencie określenie to ma sens abstrakcyjny i pojawia się w chwilach, gdy naruszone zostają fundamentalne wartości religijne lub regulujące porządek społeczny. Wiąże się to ze śmiercią i zagładą. Z czasem nabiera już cech osobowych i zostaje jawnym przeciwnikiem Boga (Szatan, Beliar, Belial, Azazel i inne). Widzimy więc, z kim przychodzi nam się mierzyć w Gothic...
Według Maga Ognia Marduka (stoi w klasztorze przed salą, w której modli się paladyn Sergio) zło czai się wszędzie i jest żywiołem Beliara, odwiecznego przeciwnika Innosa. Beliar jest władcą Ciemności, Nienawiści i Zniszczenia. Jest to wszechobecny mrok, który pragnie na zawsze pochłonąć Światło Innosa. Tylko ci, którzy noszą w sercach święty ogień Innosa będą mogli rozświetlić mrok jego wiecznym płomieniem (to już o nas, bo inne postacie Gothic jakoś nie kwapią się do walki na całego ).
Z kolei Vatras, już podczas normalnej rozmowy z nami dodaje, że Beliar jest mrocznym bogiem śmierci, zniszczenia i wszystkich rzeczy nienaturalnych, który toczy wieczną wojnę z Innosem.
Sługami Beliara są wszystkie postacie, które myślą inaczej niż my i mają inny pogląd na organizację świata Gothic. Kluczowe są tutaj smoki oraz orki. Są to istoty myślące i zorganizowane, przestrzegające swojej hierarchii. Reszta to „zwykłe” zwierzęta i potwory, które myśleniem się nie parają, za to dostarczają nam punkty i złoto (sprzedajemy ich skóry, zęby, pazury itd.). Są także ludzie w służbie Beliara. Według Vatrasa jest ich niewielu, ale są oni niezwykle potężni. Przykładem jest nekromanta Xardas. Gdy głębiej się zastanowimy nad przebiegiem zdarzeń w Gothic, to jest on jedną z podstawowych sprężyn! Pojawia się w kluczowych momentach, kieruje akcję w pożądanym dla siebie kierunku i znowu znika. On wie o wszystkim i wszystkich, podczas gdy bardzo niewielu wie cokolwiek o nim. Xardas prowadzi swoją własną grę i nawet my nie znamy jego prawdziwych zamierzeń. Jest pierwszą postacią, którą widzimy w grze. Zwróć też Graczu uwagę, że mimo naszych usilnych starań i walk w imię Innosa świat niekoniecznie staje się lepszy i bezpieczniejszy. Rozgrywka Gothic I kończy się masową zagładą i rozbiciem Bariery. Efekt – po całej krainie rozeszły się rzesze bandziorów, wydobycie rudy wyszło spod światłej kontroli króla, co przyciągnęło hordy orków i smoki, kwitnące kiedyś miasto portowe Khorinis upada, rolnicy są okradani i wyzyskiwani przez wszystkich, a teren kolonii karnej to spalona ziemia. Całkiem spora cena za naszą wolność osobistą i ucieczkę z koloni karnej. Jakże często NPC z Gothic II narzekają na obecne czasy krwi i śmierci i z łezką wspominają okres istnienia Bariery! A przecież to my przyczyniliśmy się do jej zniszczenia. Praktycznie cały Gothic II to czyszczenie krainy z potworów, które przybyły tam poniekąd przez nas. Co gorsza, konflikt, w którym tak „zwycięsko” bierzemy udział rozszerza się na coraz większe tereny. Wpierw był to świat kolonii karnej zamknięty Barierą, teraz doszła do tego cała kraina wokół Khorinis plus Smocza Wyspa, a w Gothic III pewnie dostaniemy się na stały ląd, gdzie znajduje się królestwo Robara (i może także inne). No to komu my w końcu służymy...? Może lepiej było siedzieć w domu.... Cóż, wypada tylko powtórzyć, że w grze bogów myśmy jako ten pył na wietrze.
A teraz trochę z zupełnie innej beczki. Skąd wiemy, że Beliar i „jego ludzie” są źli? Ano od wyznawców Innosa, czyli przeciwnika Beliara. Czy mieliśmy kiedykolwiek okazję zweryfikować te informacje? Oczywiście nigdy. My w imię Innosa mordujemy każdego spotkanego orka, a każdy ork w imię Beliara eliminuje ludzi. Po obu stronach obowiązuje jedna zasada: kill them all. Jak się głębiej zastanowić, to łatwo sobie wyobrazić teraz jakiegoś orka przygotowującego w domu tekst strony internetowej traktującej o tych złych ludziach, ich wierzeniach i obrzydliwych nawykach. O ludziach, którzy starają się zagarnąć odwieczne ziemie orków. No i o Bezimiennym łotrze, czyli o nas.
Przy okazji jeszcze jedna myśl. Skąd wiemy, że nie było jeszcze jednego boga? Boga, który panował nad każdym innym. Sprawował władzę nad Adanosem, Beliarem, a nawet Innosem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|